1. Najlepsza książka przeczytana w tym półroczu
O dziwo, myślałam, że będzie mi łatwiej coś wybrać. Sądziłam, że nie czytałam nic szczególnego, a tak naprawdę jest kilka książek, które mogę wybrać jako najlepsze; Królestwo Kanciarzy Leigh Bardugo i Dwór Mgieł i Furii Sarah J. Maas to tylko dwie z najlepszych książek i wiem, że chcę mieć je na swojej półce oraz zapoznać się z resztą twórczości obu autorek.2. Najlepsza kontynuacja, który ukazała się w tym roku
Tak naprawdę nie przeczytałam ani jednej kontynuacji wydanej w tym roku; jeszcze nadrabiam 2017 i chyba mi jeszcze to zostanie, bo chciałabym od września nadrabiać wszystkie serie, które kiedyś tam zaczęłam i nie zaczynać nowych.
3. Nowa książka/premiera, której jeszcze nie przeczytałam
I tutaj jest dużo takich książek, ponieważ jest masa premier, którymi byłam lub jestem zainteresowana, a nie miałam jak przeczytać tych książek, bo zawsze było coś innego. Trzeba to w końcu narobić i zacznę Tajemnej mowy drzew Erwina Thoma (nie wiem jak odmienić nazwisko) i może w drugiej części roku już lepiej będę stała z tymi premierami.
4. Najbardziej wyczekiwana premiera drugiej połowy roku
Nie śledzę tego tak naprawdę, ale raczej czekam na większość książek od Wydawnictwa Kobiecego i Otwartego oraz Literackiego.
5. Największe rozczarowanie tego półrocza
Kochanka Księcia pani Lee była bardzo zachwalaną książką i czymś, co uznałam, że będzie wyróżniać się na tle innych erotyków, a tak naprawdę dostałam to samo, inspirowane Grey'em, więc mówię nie dla tej historii.
6. Największe zaskoczenie tego półrocza
To Waleczna Czarownica i kilka fanfiction, które czytałam, ale o nich może kiedyś zrobię oddzielny post. Bynajmniej, zakończenie serii podobało mi się najbardziej i uważam, że pani Jensen poradziła sobie lepiej niż poprzednio.
7. Nowy ulubiony autor
Agatha Christie, ponieważ to dobre kryminały, w którym naprawdę dzieje się wiele i na takim poziomie, że wszyscy autorzy mogą się od tej pani uczyć. W końcu się zabiorę za resztę, bo jak na razie przeczytałam jej tylko jedną książkę, ale reszta dorobku na mnie czeka.
8. Najnowszy literacki crush/książkowy mąż
Nie zaskoczę was, bo Rhysand, który skradł moje serce już w pierwszej części, a potem było tylko lepiej. I fakt, lubiłam Tamlina, ale też uważam, że diametralna zmiana, która w nich zaszła, jestem tak naprawdę idealnym ukazaniem zmian w psychice człowieka po przejściach. Wiem, że dużo osób krytykuje Maas za to, co zrobiła z bohaterami, ale ja z drugiej strony nie wyobrażam sobie, że po tym, co stało się pod Górą, mogliby żyć tak, jakby nic się nie stało.
9. Nowy ulubiony bohater literacki
Nemezis z Diaboliki stała się numerem jeden na liście dziewczyn w książkach, które zostały w sposób fajny i przemyślany ukształtowały, nie irytuje mnie swoimi decyzjami i uważam, że ogólnie ta książka została skrzywdzona marną kampanią reklamową i zdecydowanie powinno mówić się o niej więcej.
10. Książka, która doprowadziła mnie do płaczu
Królewska klatka, a raczej samo jej zakończenie sprawiło, że zmarnowałam tonę chusteczek i potrzebowałam pocieszenia w postaci tabliczki czekolady z nadzieniem malinowym (pamiętam, bo teraz tylko z tym mi się kojarzy :). Victoria Aveyard naprawdę świetnie zakończyła trzecią część, ale skrzywdziła również moje delikatne serduszko, więc jej nienawidzę.
11. Książka, która sprawiła, że się uśmiechnęłam
Z pogardą? Czy byłam uszczęśliwiona czytaniem jej? Niesprecyzowane pytania są najgorsze ;) Małe kobietki to książka, którą każdy powinien przeczytać. Nie raz, tylko dwa dla pewność, że wszystko zrozumiał i zdążył zakochać się w tej powieści. Tylko nie oglądajcie tego miniserialu na podstawie powieści, bo tylko się wkurzycie, że dopowiedzieli sobie tam coś, czego nie ma.
13. Mój ulubiony wpis na blogu
Ogólnie napisałam ich 28 i jeśli mam wybrać to wybiorę serie, czyli wszystkie podsumowania, które napisałam w tym roku. Lubię je pisać, sprawia mi przyjemność śledzenie moich czytelniczych postępów i w sumie właśnie dlatego piszę też ten post.
14. Najpiękniejsza książka (okładka) kupiona w tym półroczu
Nie mam. Ogólnie najpiękniej wygląda Silver, ale ją mam na półce od kilku lat, więc zbytnio się nie liczy. Po prostu w 2018 roku jeszcze nie kupiłam ładnej książki.
15. Książki, które chcę przeczytać do końca 2018 roku
W końcu zabiorę się za ten post i go napiszę, może nawet jeszcze przed końcem lipca... Nic nie obiecuję, ale taki początek macie w moim letnim tbr, więc zapraszam.
MAŁE KOBIETKI - ajaj bardzo lubię, mam u siebie na półce to piekne różowe wydanie od MG, chyba będę musiała odświeżyć sobię tę powieśc albo lepiej obejrze wspomniany przez ciebie miniserial (chcę zobaczyc co tam sobie dopowiedzieli, o ile się zorientuję, bo małe kobietki czytałam 4 lata temu ;))
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o ,,Tajemnej mowie drzew''. Chyba też sprawdzę ,,Królewską klatkę''.
OdpowiedzUsuńTwórczość Agathie Christie jak najbardziej warto znać. Lubię sięgać po jej książki.
Książki jak narkotyk
ACOMAF ♥♥♥
OdpowiedzUsuń"Waleczna Czarownica" była interesującą książką z niespodziewanym zakończeniem. ;)
Rhysand jest cudowny. <3 ♥
Jools and her books