10:37

Podsumowanie czerwca 2018 roku

Czerwiec był dziwnym miesiącem. Z jednej strony, jak uczniowie wiedzą, trzeba walczyć o oceny, poprawiać do ostatniej chwili, a z drugiej to coraz mniej chodzi się na lekcje, ładniejsza pogoda sprzyja nieoczekiwanym opuszczeniem kilku godzin. Nie będę was w jakiś sposób okłamywała, starałam się zdać ten rok, zamknąć pewien etap i pożegnać się z tym liceum, bo nadchodzą wielkie zmiany i udało mi się to zrobić, więc nawet miałam czas na czytanie. Trochę też pisałam i nawet wzięłam udział w trzydniowym czytelniczym maratonie, ale o tym za moment.

Z siedmiu przeczytanych książek tak naprawdę tylko jedna okazała się być całkowitą klapą i niewypałem. Mowa tutaj o Mrocznym sekrecie Libby Bray, której książka naprawdę mi się nie spodobała i ogólnie mam drugi tom, ale nie wiem, czy będę miała ochotę się za niego zabrać.
Imagines Anny Todd też okazało się być złe, ale nie w takim stopniu, co opowieść osadzona w brytyjskim klimacie szkół dla młodych dziewcząt i tajemnic. Pani Todd już pokazała, jaki poziom mają jej książki serią After i nie dziwię się, że do zbiorówki fanfictions wybrała takie słabe opowiadania, tym bardziej, że na Wattpadzie można znaleźć jeszcze naprawdę ciekawe prace i interesujące historie.

Przeczytane: 

1. Drżenie Maggie Stiefvater 01.06.2018 rok- 461 stron 
Moją opinię możecie już przeczytać na blogu, zostawiam Wam link w tytule książki i pomimo czasu, który już minął, nadal uważam, że to naprawdę była bardzo beznadziejna książka, niewarta tych kilku godzin, jakie na nią poświęciłam i raczej nie sięgnę po kontynuację, chyba że ktoś powie "naprawdę wart" czy "jest o wiele lepiej", ale... Na razie się na to nie zapowiada. 

2. Dwór Skrzydeł i Zguby Sarah J. Maas 06.06.2018 rok- 846 stron 
Również już kilka słów o niej jest dostępne i zapraszam do zapoznania się z nimi. 

3. Mroczny sekret Libba Bray - 30.06.2018 rok- 358 stron 
Odpuszczam sobie wylewanie tony żalu za tą książkę w pełnowymiarowej recenzji, ale w podsumowaniu napiszę już coś więcej. Pani Bray miała wszystko; pomysł, ciekawe miejsce, trochę historii do wykorzystania i mogło powstać coś naprawdę świetnego. Serio, ten klimat Anglii, gdzie mamy seanse wywoływania zmarłych zza grobu, maniery i... Tak to zepsuć to ja nawet nie wiem dlaczego i po co było to pisać. Największym problemem jest główna bohaterka, której zachowanie oceniłabym na pustą laleczkę, która musi mieć nowe koronkowe rękawiczki, a jak tego nie dostaje to tupie, krzyczy i rzuca się na ziemię z płaczem. Czyli jednym słowem bardzo irytujące dziewczę, które na dodatek trafia na takie same osobniki i w sumie główne założenie książki, czyli tajemna organizacja, zabójstwo, spisek- idzie na bardzo daleki plan. Oczywiście, jest jeszcze romans, ale moim zdaniem Kartik to bardzo złe imię dla książkowego męża i ja nie jestem zachwycona. Pewnie przeczytam drugą część tej drogi przez mękę i postaram się zapomnieć. 

4. Imagines Anna Todd i inni 22.06.2018 rok- 676 stron 
Na palcach jednej ręki (nawet gdyby połowę tych palców mi ucięli) mogę policzyć te krótkie opowiadania, które mi się podobały. Naprawdę nie wiem, jaki był zamysł, kto wybierał tych autorów, ale większość z nich pisała tak schematycznie i irracjonalnie, że znów mam niesmak do Wattpada, a pomijając to, że ta strona jest już naprawdę zła, to nie wiem, jak można bardziej mnie do niej zniechęcić. Przy tej książce, to nawet After ma jeszcze jakieś ręce i nogi. 

5. Prostota. Siła codziennych rytuałów Brooke McAlary 23.06.2018- 102 strony 
Bardzo ciekawa, ale mimo wszystko trochę oczywista książka. Myślę, że jak ktoś w miarę racjonalnie myśli, to nawet nie potrzebuje takiego poradnika, by sobie radzić w życiu, MImo tego, nie było źle i była to fajna i w miarę przyjemna lektura. 

6. Dziewczyna z drużyny Miranda Keneally 24.06.2018- 383 strony 

7. Depresja i inne magiczne sztuczki Sabrina Benaim 25.06.2018 rok- 91 stron 
Nie podobało mi się prawie nic z tej książki, jedynie ten wiersz być singlem i tak naprawdę jako tomik poezji to nie jest to, czego oczekiwałam. 

Razem: 2917 stron 
Dziennie: 97 stron 

Najlepsza książka to na pewno Dwór Skrzydeł i Zguby, przez który mam ochotę na więcej od pani Maas, a najgorsza książka to Mroczny sekret, w którym wszystko było nie tak, jak powinno być. 

Zrecenzowane i inne posty: 

1. Gus Kim Holden 02.06.2018 

2. Mój letni TBR 16.06.2018 


Z wyzwania 52 książki w 2018 roku przeczytałam już 34 książki, co pozwala mi wierzyć, że przeczytam w tym roku więcej niż te 52 książki, ale też nie stresuję się, gdyby miało być ich mniej. 
Liczę na to, że lipiec będzie jeszcze lepszy dla mojego bloga, jak i również pod względem książek, które mam zamiar przeczytać. 

3 komentarze:

  1. mrocznego sekretu nie zamierzam czytać choćby mi zapłacili ;p
    co do drżenia się zgadzam
    ładny wynik, ja w sumie nie liczyłam ile dokładnie przeczytałam ;o

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałam dać szansę "Drżeniu" bo "The raven cycle" był dla mnie kompletną porażką, seria bardzo mnie zawiodła i nie rozumiałam co nakłoniło ludzi do takich zachwytów... Ale widać Maggie Stiefvater nie otrzyma ode mnie więcej szans, szkoda marnować czas na coś co nam nie odpowiada ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Oddychajaca ksiazkami , Blogger