Na kolejne dwa miesiące mam plan, by nadrobić wszystkie zaległości, zająć się blogiem i znów wrócić do czytania. Pogoda na razie nie zachęca do spędzania czasu na dworze; jak na początek lata, to są złe prognozy. Mam tylko nadzieję, że w końcu wakacje obdarują nas wysoką temperaturą i słońce.
Książki bez recenzji:
1. "Bez pożegnania" Barbara Rybałtowska- 326 stron
Tutaj taka trochę neutralna książka, czytana tylko dzięki projektowi na lekcję języka polskiego. Nie zaskoczyła, na pewno nie lubię czytać książek "pod przymusem" i wyrabiać się w terminach. Mimo wszystko, daję 3/5.
2. "Legenda" Nora Roberts- 255 stron
No i Nora Roberts. Jeśli ktoś z Was, ma za sobą większą ilość jej książek, to wie, że w nich nie ma nic zaskakującego (czasami znajdzie się jakiś wyjątek, fakt) i to bardziej luźna lektura, nawet ich nie recenzuje, bo gdybym zaczęła, to większość takich postów byłaby podobna, jak nie identyczna.
W tym wypadku wyszło dość słabo. Mamy trochę magii, ale w porównaniu z trylogią Kluczy (którą bardzo chciałabym mieć w tym starszym wydaniu) jest nudno i bardzo oklepanie, więc 2/5.
Książki zrecenzowane:
1. "Początek wszystkiego" Robyn Schneider- 317 stron
2. "After. Już nie wiem, kim bez ciebie jestem" Anna Todd- 758 stron
Razem: 1656 stron
Dziennie: 55 stron
Inne posty:
4. #1 BOOK HAUL
8. NIE WIEM, CZY TO MA SENS- RECENZJA "JUŻ NIE WIEM, KIM BEZ CIEBIE JESTEM" ANNY TODD
Postów trochę było, mamy dwie współprace, za które jeszcze raz bardzo dziękuję wydawnictwom. To miłe, że ktoś daje Wam taką szansę i docenia pracę, którą wykonujecie na swoim blogu. Życzę wszystkim tego samego, w każdej dziedzinie życia. Nieważne, co robicie, mam nadzieję, że Was za to doceniają.
Postów trochę było, mamy dwie współprace, za które jeszcze raz bardzo dziękuję wydawnictwom. To miłe, że ktoś daje Wam taką szansę i docenia pracę, którą wykonujecie na swoim blogu. Życzę wszystkim tego samego, w każdej dziedzinie życia. Nieważne, co robicie, mam nadzieję, że Was za to doceniają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz