13:47

Podsumowanie marca 2019 roku


pinterest.com
Mamy już prawię połowę kwietnia, a ja dopiero wstawiam pierwszy post w tym miesiącu. Odpuściłam sobie pisane na siłę i miałam inne sprawy, które były dla mnie na pierwszym miejscu.
Spędziłam kilka dni w rodzinnym domu, przywiozłam resztę swoich książek do nowego mieszkania, a między czasie udało mi się napisać wszystkie prace do szkoły. Teraz powinnam mieć trochę więcej czasu na czytanie, a między czasie wybieram się na premierę After i nowych Avengersów.

W kwietniu przeczytałam tylko cztery książki, ale po raz drugi wróciłam do Dworów Maas i jestem z tego powodu ogromnie zadowolona.  Powrót do tej serii to najlepsze, co mogłam zrobić na swój zastój czytelniczy, bo przypomniałam sobie, że nadal istnieją genialne książki, tylko trzeba ich cały czas szukać.


Przeczytane: 

1. Zatoka westchnień Nora Roberts (03.03.2019 rok) - 423 strony 

Tym razem Nora Roberts znów łączy romans z fantastyką i muszę przyznać, że chyba tylko u niej jestem w stanie znieść taką schematyczność względem fabuły i postaci.
Annika to syrena, która przez trzy miesiące może zatrzymać swoje nogi, by pomóc w odnalezieniu Gwiazd. Sawyer odziedziczył busolę, dzięki której może przenosić się w czasie i przestrzenie, gdziekolwiek sobie wymarzy. Poszukiwacze starają się pokonać okrutną boginię, znaleźć kolejną gwiazdę i przy tym nie zginąć, co jest wyjątkowo trudne do zrealizowania.
Roberts chyba niczym mnie nie zaskoczy. Jej książki są wyjątkowo proste skonstruowane i przez to bardzo dobre. Autorka również posiada dar stwarzania postaci, które nie są irytujące.
Zatoka westchnień to książka, którą bardzo szybko się czyta. Idealna na kilka godzin, które chcemy spędzić z niezbyt wymagającą lekturą.

2. Kiedy wszystko się zmienia Lisa De Jong (08.03.2019 rok) - 384 strony 

Recenzja tej książki jest już na blogu i możecie sprawdzić, czy mi się podobała i czy zostałam fanką powieści tej autorki. 

3. Szklana wyspa Nora Roberts (21.03.2019 rok) - 408 stron 

Ostatnia część cyklu Gwiazdy fortuny jest moim zdaniem najsłabsza ze wszystkich i muszę przyznać, że według mnie nie dorównuje reszcie.. Tym razem w parę autorka łączy nieśmiertelnego wojownika i wilkołaczkę-archeologa, ale to nie ich postacie i relacja zepsuły fabułę, ale sama końcówka książki, której nie mam zamiaru spoilerować. Po prostu wszystkie wydarzenia po odnalezieniu ostatniej z gwiazd są bardzo sztuczne i pędzą tak szybko,  że czytelnik nie potrafi wczuć się w ten koniec i zostaje z bardzo dużym niedosytem. Nora Roberts mogła zakończyć to lepiej, a odniosłam wrażenie, że ostatnie rozdziały są bardzo niedopracowane.
Mimo wszystko, cały cykl był bardzo przyjemny i nadal uważam, że to właśnie Roberts pisze najlepsze romanse, jakie kiedykolwiek czytałam. To nie ostatnie moje spotkanie z tą autorką.

4. Dwór mgieł i furii Sarah J. Maas (25.03.2019 rok) - 767 stron

Razem: 1982 stron 
Dziennie: 64 strony 


Obejrzane: 

1. The 100 - powrót do serialu w oczekiwaniu na sezon 6 okazał się być całkiem dobrym pomysłem. Stęskniłam się za tymi bohaterami i pomimo tego, że Clarke nadal niezmiernie mnie irytuje, to i tak całkiem przyjemnie ogląda mi się każdy odcinek. Octavia to jedna z tych osób, którym kibicujesz mimo wszystko. 

2. Zombieland - seriale z zombie już zaliczyłam i muszę przyznać, że przy nich ten film jest wyjątkowo głupi i mało dopracowany. Liczyłam na coś o wiele lepszego, a dostałam komedię z okropnie drętwymi żartami i nijakimi bohaterami, którzy mają wyjątkowo szczęście, że przeżyli apokalipsę żywych trupów. 

3. Indiana Jones i Świątynia Zagłady 

4. Indiana Jones i ostatnia krucjata  

5. Park jurajski 

6. Zaginiony świat. Park Jurajski 

7. Kluseczka 

8. Jak romantycznie 

Wyzwanie 52 książki w 2019 roku idzie mi całkiem dobrze i w tym momencie przeczytałam już 16 książek. Planów na kwiecień jakiś szczególnych nie mam, bardzo dużo pracuję i do tego mam szkołę, więc ciężko mi powiedzieć, ile przeczytam i czy będzie to coś szczególnie dobrego. Mam kilka książek rozpoczętych i przydałoby się je skończyć. Z seriali to planuję oglądać Sabrinę i The Walking Dead. 
Jak Wam minął marzec? Przeczytaliście coś ciekawego? A może zachwycił Was jakiś film? 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Oddychajaca ksiazkami , Blogger