Portret Doriana Graya Oscar Wilde
Myślę, że tej książki nikomu nie trzeba przedstawiać. Klasykę kojarzy większość z nas i sadzę, że są książki, które trzeba poznać niezależnie od tego, co się lubi i czyta w ogóle. Postać Doriana fascynuje mnie od dawna, a wszystko pogłębiło się, gdy zaczęłam oglądać Penny Dreadful. Wiem, że jest ekranizacja samej książki, ale nim się z nią zapoznam, chcę przeczytać pierwowzór.
Piąta fala Rick Yancey
Bardzo lubię dystopie i wszelakie wyobrażenia pisarzy o tym, co w przyszłości może wydarzyć się na ziemi. Stąd moja miłość do The 100 i The Walking Dead oraz książek o tej tematyce. Tutaj wiem tyle, że historia wiąże się z najazdem kosmitów na Ziemię i ogólnie nigdy nie przepadałam za książkami o kosmitach i innych istotach pozaziemskich, ale odkrywanie nowych książek to moje hasło na 2019 rok, więc jednak dam jej szansę, choć prędzej znajdę ją w bibliotece niż kupię na własność.
To Stephen King
Myślę, że to też jest klasyka, ale tym razem horroru, którego ja nie jestem wielką fanką. Kinga jednak znam, czytałam i nawet lubię, choć nie do końca uważam go za geniusza swojego gatunku. Bardzo chcę się zapoznać z tą książką. Opinie są podzielone, film ludziom się raczej się średnio podobał, ale ja okropnie nie lubię klaunów i chciałabym zobaczyć, czy To będzie czymś, co mnie zaskoczy i przerazi.
Kirke Madeline Miller
O tej książce również było głośno kilka miesięcy temu, więc swoje musiałam odczekać i poczekać, aż ludzie trochę o niej zapomną. Miller porusza się po tematach mitologicznych, które są bardzo grząskie. Ciężko nimi czytelnika zaskoczyć, bo mitologii jest sporo w szkole i mimo wszystko mamy o niej jakieś pojęcie. Okładka na pewno śliczna i liczę na to, że pomimo negatywnych opinii na temat powieści, spodoba mi się.
Przeklęci święci Maggie Stiefvater
Tego jestem ciekawa, ale nie dla tego, że lubię tą autorkę, bo moje pierwsze spotkanie z nią było raczej mocno nieudane. Chcę raczej jej dać jeszcze jedną szansę, ale nie w tej serii z wilkołakami, do której mocno się zraziłam. Tutaj mamy inny klimat, w ogóle inny pomysł i zostaje mi mieć nadzieję, że autorka dobrze go wykorzystała.
Tamte dni, tamte noce Andre Aciman
Rzadko kiedy pozwalam sobie na obejrzenie filmu przed książką, ale tak było tym razem i jestem tak oczarowana ekranizacją (dobór aktorów jest idealny w każdym calu) i nie mogę przepuścić sobie zapoznania się z powieścią, która przez długie tygodnie utrzymywała się na językach wszystkich.
Włoska prowincja, pierwsze poważne zauroczenie i fascynacja drugą osobą to bardzo proste tematy, ale ciężkie dla autora do przedstawienia. To trzeba przeżyć, by opisać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz