15:35

Podsumowanie lipca 2019 roku


Ciężko było mi podjąć decyzję, czy pisać podsumowanie miesiąca, w którym prawie nic się nie działo czy może odpuścić sobie i po prostu wejść w sierpień z recenzjami i innymi postami. Uznałam jednak, że czas wrócić do jakiejś namiastki regularności na blogu i piszę, choć zastój czytelniczy, praca i inne zobowiązania nie pozwoliły mi na żadne szaleństwa w tym miesiącu.
Lipiec to jedna książka przeczytana przez cały miesiąc i prawie żadnych postów. Trochę mi z tego powodu głupio, bo odnoszę wrażenie, że bardzo zaniedbałam swoją stronę i pisanie w ogóle. Staram się więc wrócić powoli do czytania, planowania i nieśmiało piszę, choć po tak długiej przerwie nie mam na razie czym się chwalić. 

Przeczytane książki:

1. Harry Potter i Przeklęte Dziecko J.K. Rowling  (15.07.2019) - 365 stron 

W końcu udało mi się zabrać za kontynuację serii o Harrym Potterze i mimo tego, że nie jest to coś, do czego zostałam przyzwyczajona przez Rowling muszę przyznać, że nawet mi się podobało.
Książka jest scenariuszem do przedstawienia, więc nie ma w niej opisów zdarzeń i emocji bohaterów. Wszystko dostajemy w dialogach i początkowo nie byłam przekonana do tej formy. Brakowała mi charakterystycznego stylu autorki. Wszystko jednak wynagrodziła mi cała fabuła i ogólnie powrót do tego świata. Nawet nie byłam świadoma tego, jak bardzo brakowało mi tej historii, bohaterów i wydarzeń. Książki Rowling mocno ukształtowały moje czytelnictwo i to, jakim jestem człowiekiem.
Gratulacje za pomysł, jeszcze większe brawa za wykonanie. Zostaje mieć nadzieję, że kiedyś jeszcze wyjdzie jakaś książka z uniwersum Harry'ego Pottera.

Razem: 365 strony
Dziennie: 12 stron 

Posty:

1. Co obejrzałam w ostatnim czasie? Lucyfer, Stranger Things... - jedyny post, jaki dodałam w ubiegłym miesiącu to takie cząstkowe podsumowanie tego, jakie seriale oglądałam. 

W lipcu zaczęłam również oglądać True Blood, czyli serial o wampirach, który jest zupełnie inaczej zrealizowany niż na przykład Pamiętniki Wampirów. Tutaj mamy więcej seksu, przemocy, ale mimo tego niektóre sceny są absurdalnie śmieszne i nie jestem pewna, czy jestem na tak. Jeszcze nie jestem w stanie określić, czy to gniot. 

Plany na sierpień jeszcze nie są konkretnie sprecyzowane, ale chciałabym bardzo przeczytać trzy książki, skończyć Lucyfera oraz The 100. Myślę również nad maratonem filmów Marvela, ponieważ bardzo lubię wracać do produkcji, które wywarły na mnie dobre wrażenie. 
Podsumowanie jest bardzo krótkie i jedyne, co pozostaje to mieć nadzieję, że w tym miesiącu pójdzie mi lepiej. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Oddychajaca ksiazkami , Blogger