Morze spokoju
Cykl: -
Autor: Katja Millay
Wydawnictwo: Jaguar
Strony: 456 stron
Tytuł oryginału: Sea of Tranquility
Rok wydania: 2014 rok
Poprzednie recenzje: -
Co zobaczyłaś, kiedy umarłaś? - Uśmiecha się półgębkiem, niepewnie, jakby czuł się zażenowany własnymi słowami. - Bo chyba nie Morze Spokoju?(...)
- Twój garaż.
Książki we wrześniu idą mi w błyskawicznym tempie i nie mam pojęcia, czy to zasługa chłodniejszych dni, dobrze dobranych lektur czy końca kaca książkowego, ale nie mam zamiaru narzekać.
Morze spokoju przewijało mi się już od kilku lat, ale wcześniej nie miałam okazji do przeczytania tej książki. Dałam jej jednak szansę i muszę przyznać, że to nie był zmarnowany czas. Ciężko jest mi zebrać myśli i napisać coś konkretnego, ale chyba największą zaletą tej powieści dla młodzieży jest właśnie to, co robi z umysłem czytelnika. Trochę szokuje, jeszcze bardziej zaskakuje i pozostawia wiele do przemyślenia na temat straty, wkraczania w dorosłość i wyrzutów sumienia. Powieść jest arcydziełem w swoim gatunku i pomimo początkowej niepewność rwie serce na kawałki.
Nastya i Josh nie potrzebują ludzi i chcą spokoju, który kiedyś został im brutalnie odebrany. Dziewczyna wraca do szkoły po długiej rehabilitacji, ubiera się niezwykle wulgarnie i nie wypowiada ani słowa, co sprawia, że postrzegana jest jak dziwak.
Josh to niezwykle uzdolniony chłopak, który długie godziny spędza w swoim garażu, pracując nad drewnem i jego obróbką. Ta dwójka właśnie tam zaczyna tworzyć własną historię.
Początkowo czytelnik nie wie, co dręczy bohaterów i musi sam wywnioskować informacje z pozornie nic nieznaczących fragmentów książki. Każda kolejna strona to jakaś odpowiedź, ale i kolejne pytanie, na które nie zawsze zyskujemy odpowiedź wtedy, kiedy wydaje nam się to oczywiste.
Autorka stworzyła niezwykłą fabułę, której warstwy układają się w taki sposób, że nutka tajemniczość zawsze towarzyszy czytelnikowi. Kolejnym plusem jest styl autorki, dzięki któremu książkę czyta się wyjątkowo szybko. Poznajemy świat z perspektywy obu bohaterów, co jest również bardzo ważne dla całej opowieści. Nie wyobrażam się, że rozdziałów z perspektywy Josha mogłoby zabraknąć.
Postacie wspierałam w każdym ich czynie, rozumiałam decyzje, które podejmowały i rozmowy, jakie musiały przeprowadzać z rówieśnikami lub bliskimi im osobami. Podoba mi się również wątek przyjaźni i rodziny, który jest bardzo mocno w tej książce podkreślony. Nastya otwiera się na głębsze więzi z ludźmi i jej przemiana, a może powrót do wcześniejszego życia jest najbardziej widoczny.
Bardzo chciałabym obejrzeć kiedyś serial na podstawie tej książki, bo film byłby zbyt krótki na wszystkie wydarzenia i uczucia, które Katja Millay umieściła w swojej powieści. Bardzo polecam dla ludzi, którzy nie boją się łez podczas czytania i emocjonalnego zaangażowania w książkę.
_____________________________________________________________
Naprawdę szaleję w tym miesiącu i wstawiam kolejną recenzję. Ostatnie dni w dużej części spędziłam w pracy, ale wygospodarowałam odrobinę czasu na czytanie i pisanie, co widać na moim lubimyczytac.pl, mam również rozpoczęty dokument na podsumowanie września i bardzo się cieszę, że wróciły mi chęci do pracy. Piszę również opowiadanie, ale podjęłam decyzji, czy będę je gdzieś publikowała.
Zapraszam Was do komentowania i polecenia mi książek oraz seriali, z którymi powinnam się zapoznać :)
_____________________________________________________________
Naprawdę szaleję w tym miesiącu i wstawiam kolejną recenzję. Ostatnie dni w dużej części spędziłam w pracy, ale wygospodarowałam odrobinę czasu na czytanie i pisanie, co widać na moim lubimyczytac.pl, mam również rozpoczęty dokument na podsumowanie września i bardzo się cieszę, że wróciły mi chęci do pracy. Piszę również opowiadanie, ale podjęłam decyzji, czy będę je gdzieś publikowała.
Zapraszam Was do komentowania i polecenia mi książek oraz seriali, z którymi powinnam się zapoznać :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz