10:49

"P.S. I like you" Kasie West

P.S. I like you


Cykl: -

Autor: Kasie West

Wydawnictwo: Feeria Young

Strony: 389 stron

Tytuł oryginału: P.S. I like you 

Rok wydania: 2017

Poprzednie recenzje: -

- Z kim rozmawiasz?
- Ze sobą.
- Często to robisz.
- Wiem. Jestem jedyną osobą, która mnie rozumie.


YA to dość specyficzny rodzaj literatury, który nie każdemu pasuje; ja teoretycznie lubię, ale gdy czytacie ileś tak książek, które są beznadziejne i schematyczne, macie dość. Miałam już porzucić YA i dać sobie spokój, ale na półce mam jeszcze kilka takich powieści i uznałam, że skończę chociaż te. Zrobiłam dobrze, bo moje pierwsze spotkanie z Kasie West okazało się być jak najbardziej trafne i dobre. 

Co robisz, gdy podczas lekcji chemii w głowie wirują ci zamiast pierwiastków fragmenty ulubionych piosenek?

Lily po prostu zapisała wers z ukochanego utworu na ławce. Niczego nie oczekiwała, a jednak następnego dnia zobaczyła, że ktoś dopisał kolejne zdanie. Ktoś, kto najwyraźniej zna tekst tej piosenki. Jak to możliwe, że w tej nudnej szkole ktoś także kocha alternatywne zespoły?

Wkrótce ławkowa korespondencja między Lily a tajemniczym miłośnikiem muzyki nabiera tempa. Rozmawiają nie tylko o muzyce, ale i o swoich problemach i stają się sobie coraz bliżsi. Kim jest ta tajemnicza bratnia dusza?

To nie jest jakiś odkrywczy pomysł na historię, już w połowie wiedziałam, kto jest po drugiej stronie ławki, ale mimo wszystko czytało mi się P.S. I like you tak lekko i przyjemnie, że odzyskałam wiarę w autorów YA i nadal będę to czytać. 

Główną rolę w sukcesie osiągniętym odgrywają bohaterowie, którzy są po prostu świetni. Lily to ten typ dziewczyny, która robi swoje, rozwija się i pomimo wad, nie można zarzucić jej niczego złego. Nastolatka pomaga w domu, opiekuje się braćmi, stara się być wsparciem dla swojej najlepszej przyjaciółki i dobrze się uczyć, ale jak każdej normalnej osobie, nie zawsze jej wychodzi. To sprawia, że jest mniej oderwana od rzeczywistości niż większość bohaterów literackich.. 
Jej partner korespondencyjny... Nie opiszę go, bo nie chcę spoilerować osobom, które tego jeszcze nie czytały, ale on jest naprawdę dobrze wykreowanym męskim bohaterem i to też jest ogromny plus, który składa się na właśnie wysoką ocenę tej lektury. 

Rodziny się nie wybiera i właśnie w tej książce widzimy, jaka to jest mądrość. Ale właśnie bardzo dobrze, bo rodzina Lily jest tak pozytywnie zakręcona i bardzo mi się podoba, że pomimo problemów są ze sobą zżyci i wspierają się, jak tylko mogą. 

Styl Kasie West jest bardzo lekki, niewymuszony, czyli taki jak powinien być w powieściach tego typu. Książkę czytało się zaskakująco szybko, z uśmiechem na ustach i lekkim wyczekiwaniem, co nastąpi na kolejnych książkach. 
Tutaj nie ma dużo akcji, rozwiązanie jest pokazane, jak na dłoni, ale mimo tego szczerze mogę polecić P.S. I like you jako wakacyjną lekturę, taką na jeden dzień spędzony nad jeziorem czy w hamaku, bo idealnie wpasowuje się w ten letni klimat swoją lekkością i już wiem, że sięgnę po kolejne książki tej pisarki, mając nadzieję, że okażą się one tak dobre, jak ta. 

2 komentarze:

  1. Czytałam! Bardzo lubię książki autorki, są takie lekkie i przyjemnie. W sam raz teraz na wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię! To jedna z moich dwóch ulubionych powieści autorki <3

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Oddychajaca ksiazkami , Blogger