11:18

Recenzja "Nie mówcie, że nie mamy niczego" Madeleine Thien


Cykl:

Autor: Madeleine Thien

Wydawnictwo: Literackie

Strony: 595 stron (egzemplarz recenzencki)

Tytuł oryginału: Do not say we have nothing

Rok wydania: październik 2017


Madeleine Thien stworzyła niesamowitą opowieść, którą mogłam przeczytać przedpremierowo dzięki Wydawnictwu Literackiemu, za co jestem ogromnie wdzięczna. 
Wszystko toczy się wokół dwóch chińskich rodzin, których dzieje odkrywa Marie, dziecko chińskich imigrantów, zamieszkałych w Kanadzie. 

Trójka głównych bohaterów jest silnie związana z muzyką; pianistka, kompozytor i skrzypaczka, których życie ściśle łączy się z polityką komunistyczną Chin, a z którą starają się walczyć, ale cały czas poddawani są ciężkim i wyczerpującym próbom. 
I to właśnie za pomocą muzyki poznajemy tą historię, napisaną pięknym językiem, ukazując wielowarstwowość historii. Tło polityczne i reżim ukazują nam walkę o wolność i trochę swobody, która w czasie tamtych wydarzeń, demonstracji i krwawych rządach była niemożliwa do osiągnięcia. 

Jestem zachwycona przekazem tej książki, językiem, w którym została napisana i ponadczasowym podejściem do polityki, rewolucji i problemach zwykłych ludzi, którzy dążą właśnie do zmian i poprawienia nie tylko swojego, ale też życia swoich rodzin i przyjaciół. Nie jest to droga prosta, a pełna niebezpieczeństw, ale warta do przejścia. 
Liczę na to, że jeszcze kiedyś spotkam się z tą autorką, ponieważ w tej książce dostałam od niej sztukę przedstawioną na kartkach, idealnie widzianą dla czytelnika. 

Nie mówicie, że nie mamy niczego to książka ważna. Dotyka problemów, które nie są zbyt daleko odsunięte w historii, mówi o polityce i psychologi, ale w tak wspaniały sposób, łącząc z tym wątki muzyczne, które w naturalny sposób przeplatają się, tworząc niesamowitą opowieść, choć bolesną i krwawą. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Oddychajaca ksiazkami , Blogger