10:10

Recenzja "The 100"

"The 100" 

"The 100" to serial nagrany na podstawie serii książek Kass Morgan (recenzja) , ale produkcja nie odzwierciedla dokładnie pierwowzoru, co okazało się być dobrą decyzją. 
Cała Ziemia została zniszczona podczas wojny nuklearnej i nie nadaje się do zamieszkania. Kilkadziesiąt  lat później, ludzie, którzy przeżyli na statkach kosmicznych, postanawiają zesłać misję składającą się ze 100 młodocianych przestępców, dzięki którym mają widzieć, czy na naszej planecie da się żyć. 
Fabuła przyciąga od pierwszych minut odcinka; łatwo jest się wciągnąć w każdy kolejny odcinek i nowe przeszkody, które dotykają młodych skazańców. 
Jedną z wielu zalet tego serialu są charakterystyczni bohaterowie. Główną postacią jest Clark, której rodzice byli ważni na statku kosmicznym. Po wylądowaniu dziewczyna stara się utrzymywać porządek w obozie i skontaktować z matką, by sprowadzić wszystkich na Ziemię. Clark zmienia się prawie w każdym odcinku; jej postać dostosowuje się do życia na planecie i niebezpieczeństw, który czyhają na każdym kroku. Reszta bohaterów też wypada świetnie: Octavia, Lincoln, Bellamy, Murphy tworzą to barwne postacie, bez których ten serial nie byłby tak dobry. W produkcji występują też aktorzy, których postacie pojawią się tam tylko epizodycznie, co sprawia, że nie czujemy się przemęczeni widokiem ciągle tych samym twarzy. 
Cieszę się, że w The 100 nie ma typowych schematów, które można znaleźć w każdym młodzieżowym serialu. Brak tutaj sieci zawiłych kłamstw jak w PLL i trójkątów miłosnych, które są wszędzie. 
Postacie nie boją się zabijać, jeśli są do tego zmuszeni i potrafią przełożyć dobro ogółu nad dobro jednostki. 
W każdym sezonie jest jeden główny problem, z którym stykają się bohaterowie i do tego milion innych, mniejszych, takich jak śmiercionośna mgła czy inne istoty, które próbują ich zabić. 
The 100 to serial, jakiego nie było od czasu "Zagubionych", a nominacja do Emmy jest tylko tego dowodem. Efekty specjalne, sceny walki czy samo przedstawienie nowego świata jest na wysokim poziomie, co pozwala stwierdzić, że to najlepszy serial kilku ostatnich lat. Liczę na to, że kolejny sezon będzie tak dobry, jak poprzednie. 

1 komentarz:

  1. sieć zawiłych kłamstw w PLL, lepiej bym tego nie określiła :D koleżanka wciąż namawia mnie na ten serial, nie wiedziałam że powstał na podstawie książki! chyba dam się jej namówić :D pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Oddychajaca ksiazkami , Blogger