13:30

E.T to nie jest - recenzja "Obsydianu" Jennifer L. Armentrout

"Obsydian"

Cykl: 

Autor: Jennifer L. Armentrout

Wydawnictwo: Filia

Strony: 442 

Tytuł oryginału: "Obsidian"


"Jesteś dupkiem. Mówił ci... to ktoś wcześniej?"

Seria Lux już od dawna trzymała się gdzieś blisko mojej głowy, ale dopiero ostatnio mogłam zabrać się do jej czytania. Czytałam bardzo wiele mało pochlebnych recenzji, które tylko podsycały moje niezdecydowania względem tej powieści, jednak po zakończeniu pierwszej części, nie mam pojęcia, dlaczego właśnie ta książka nie przypadła do gustu tak wielu osobom. Faktem jest, że książka posiada nieco schematów, lecz to nie wyjaśnia nagonki na nią. 

Po śmierci ukochanego ojca, Katy oraz jej matka przeprowadzają się do Zachodniej Wirginii. Małe miasteczko jest szansą na poradzenie sobie ze stratą i nowego początku, jednak już od pierwszego dnia widać, że tak kolorowo nie będzie. Nowi sąsiedzi, bliźnięta wzbudzają zainteresowanie dziewczyny, ale z całkowicie innych powodów. Dee jest rówieśnicą dziewczyny, bardzo miłą i uczynną osobą, pokaraną posiadaniem najbardziej irytującego i nieznośnego brata na świecie, Deamona (skojarzenia z demonami całkowicie niepotrzebne). Chłopak irytuje Katy od samego początku: mimo jego niesamowitego wyglądy główna bohaterka za nim nie przepada. Wszystko komplikuje się, gdy wychodzi na jaw kim naprawdę jest rodzeństwo i skąd pochodzi. Katy musi trzymać się Deamona, bo tylko ten jest w stanie ją ochronić. 

Główna bohaterka dołączyła do moich ulubionych książkowych bohaterek. Najbardziej zaskakujące jest to, że Katy tak jak ja, jest blogerką książkową! Widać, że całkowicie jest oddana swojej pasji, za co ją uwielbiam. Do tego nie należy do nieśmiałych, romantycznych dziewcząt, które od pierwszych stron zakochują się w "tym tajemniczym chłopaku" i niejednokrotnie podkreśla, że to wszystko przez hormony. 

Deamon jest dupkiem niby z własnego wyboru, potem okazuje się, że może tego nie chce i jest zmuszony przez sytuację, ale jednego mu odmówić nie można: jest przystojny, cholernie gorący i złośliwy, co stwarza nam obraz typowego badboya. Jednak wszystko łagodzi sposób, w jaki chłopak troszczy się o swoją bliźniaczkę, a później o Katy, choć można powiedzieć, że nie robi tego bezinteresownie. 

Największym plusem tej powieści jest zachowanie pomiędzy dwójką głównych bohaterów, które łagodzi słodycz Dee oraz normalne koleżanki Katy i jej mama. Docinki, sarkastyczne komentarze oraz ich niechęć czyni ich bardziej rzeczywistymi postaciami. Zgadzałam się z każdym wyborem Katy, która wykazywała się inteligencją, odwagą oraz pewną dozą altruizmu. 
Styl pisania autorki jest lekki i zabawny, przez co powieść, która do cienkich nie należy czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Akcja została rozłożona i po każdej przeczytanej stronie, czytelnik sięga po więcej, co jest wielką zaletą. Świat, który stworzyła autorka też jest szczegółowo opisany i tłumaczy nam każdą zasadę i prawo nim obowiązujące. 
Miłym dodatkiem są też wybrane rozdziały z perspektywy Deamona, co pozwala zrozumieć chłopaka i jego intencję.

"Obsydian" jest bardzo przyjemną lekturą, jedną z lepszym z gatunku fantasy. Czytało się ją przyjemnie i mam wielką nadzieję, że kolejne części cyklu Lux będą tak wciągające, jak pierwsza. 
________________________________________
Zaczyna się drugi tydzień ferii, który mam zamiar wykorzystać w 100%. Jako, że nie jestem typem osoby, która lubi śnieg i zimno, raczej zabiorę się za książki, które zalegają na mojej półce od kilku miesięcy niż wyjdę na sanki, ale nie każdy jest idealny. 
Oczywiście, w skład idealnie spędzonych ferii wchodzą również seriale oraz filmy (tutaj też nadrabiam zaległości) i sporadyczne wypady ze znajomymi. 
Mam nadzieję, że recenzja przypadła wam do gusty i będziecie wracać na mojego bloga częściej. 

1 komentarz:

  1. Jak ją czytałam jakieś... dwa lata temu? to była całkiem niezła. Ale nie czytałam dalej więc w sumie nie wiem xd
    Świetna recenzja!
    Zostaję na dłużej i obserwuję ;)

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Oddychajaca ksiazkami , Blogger