13:54

Miłość wytrzyma wszystko- "Porwana Pieśniarka"

"Porwana Pieśniarka"

Cykl: Klątwa (tom 1)

Autor: Danielle L.Jensen

Wydawnictwo: Galeria Książki

Strony: 431

Tytuł oryginału: Stolen Songbird


"Piękno można stworzyć, a wiedzę zdobyć, ale talentu nie da się ani kupić, ani nauczyć."


Przez bardzo długi okres czasu chciałam zabrać się za "Porwaną Pieśniarkę" i ciągle coś stawało mina drodze. Ostatnio jednak postanowiłam, że przeczytam tę książkę i zrecenzuję ją wam na moim blogu. Fascynująca okładka przyciąga czytelnika jak magnez i mimo tego, że nie powinna się oceniać książki po okładce, to jednak oprawa graficzna ma wielkie  znaczenie. Więc po kilku bardzo pozytywnych recenzjach, zachwytach nad piękną okładką i ogólnie dobrym wrażeniu po przeczytaniu tylnego opisu, zabrałam się do tej lektury mile nastawiona, z nadzieją, że się nie zawiodę. 

Pięć stuleci trolle przesiedziały pod kilkunastoma tonami kamieni i ziemi, bez widoku słońca i gwiazd. Do tego klątwa nałożona przez wielce okrutną czarownicę nie pozwalała im na opuszczenie Trollus - dopiero gdy jej życie zgaśnie, oni mogą opuścić miasto pod Samotną Górą. Więc, gdy po tak wielu latach pojawia się przepowiednia mówiąca o ludzkiej dziewczynie z rudymi włosami i księciu trolli, których związek wyzwoli ich z więzienia, chcą jak najszybszego spełnienia przepowiedni. 
Cecile de Troyes idealnie pasuje do tego opisu, co burzy jej perfekcyjnie dopracowany plan na przyszłość; zamiast wkroczyć na scenę, gdzie ludzie podziwialiby ją za jej głos, zostaje uprowadzona i sprzedana dla trolli, które w większości gardzą ludźmi i przyzwyczajeni są do wykorzystywania ich. Cecile musi odnaleźć się w zaaranżowanym związku oraz nie pozwolić, by bezwzględni politycy wykorzystywali ją do swoich celów. Później okazuje się, że dziewczyna może ocalić mieszańców, którzy traktowani są jak niewolnicy. 

Ogólnie pomysł był bardzo dobry, wreszcie coś innego niż wampiry, wilkołaki, wróżki czy inne nadnaturalne istoty. Trolle też do nich należą, ale zawsze wyobrażałam je sobie jako pokraczne stworzenia, które raczej przerażają niż zachwycają. W sumie cała koncepcja, czyli cudowne ogrody, magia i świat  polityki był bardzo dobrze skonstruowany. 

Inaczej tutaj są bohaterowie, którzy czasami są szalenie irytujący albo całkowicie przerysowani. I nie tylko Cecile, która popełnia te same głupie błędy, ale też Tristan, którego powinnam pokochać, a bardziej go nie lubiłam z powodu jego idiotycznych decyzji, którymi wystawiał wszystkich na niebezpieczeństwo. Jedynymi postaciami jakie polubiłam to na pewno bliźnięta i Szpic, ale mimo to, moje odczucia po tej książce pozostały bardzo niepewne, bo z jednej strony pomysł dobry, ale z drugiej ci bohaterowie, którzy psują ogólne wrażenie. 

Dobrze, że język, którym posługiwała się autorka jest w miarę spójny i do przyjęcia, ale i tak moja wyobraźnia miała problem, by całkowicie dać się pochłonąć tej historii i w pełni wyobrazić sobie te wszystkie miejsca i ludzi, którzy przewinęli się przez tą historię. Chyba do końca tego nie poczułam. 

Książkę polecam, ale nie nastawiajcie się do niej jakoś szczególnie, bo nie jest na jakimś tak wielkim poziomie; raczej wszystkiego można się domyślić i nic nie zaskakuje. Cieszę się, że brak w niej wszędzie obecnego trójkąta miłosnego, bo wtedy powieści nie poleciłabym dla nikogo. 
_____________________________________________________________
Hej, 
ostatnio znów wrócił chęć do czytania książek, więc korzystam i czytam, ile wlezie. Ogólnie była możliwość, że recenzję napisałabym i wstawiła wczoraj, ale mecz Polska-Rumunia całkowicie mnie rozbroił i w związku z tym, chcę zacytować tweeta, którego wczoraj przeczytałam: 
"Oni go ogłuszyli... On ich uciszył! Brawo @lewy_official"
Trafione w samo sedno. Wczoraj byłam przerażona zachowaniem kibiców i racami, które posyłali w kierunku naszej drużyny. Coś takiego nie powinno mieć miejsca! 
Oczywiście nie mogłam zapomnieć też o koncercie Justina, po którym jestem dumna ze wszystkich fanek i mimo tego, że mnie tam nie było, czułam te wszystkie emocje podczas oglądania zdjęć i filmików. Na następy koncert uda się dostać tym dziewczynom, które teraz nie mogły na nim być. Ja w to wierzę! 

2 komentarze:

  1. Mnie jedynie zdenerwowała kreacja bohaterów i ich naiwność, niestety wyszło na typową młodzieżówkę. Liczyłam na więcej. ;-)
    Osobliwe Delirium

    OdpowiedzUsuń
  2. Wreszcie jakaś nie do końca pozytywna opinia. Wszyscy się nad tą książką tak rozpływają, że aż żal patrzeć na recenzje.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Oddychajaca ksiazkami , Blogger