"Dwór Cierni i Róż"
Cykl: ACOTAR (tom 1)
Autor: Sarah J. Maas
Wydawnictwo: Uroboros
Strony: 527
Tytuł oryginału: A Court Of Thorns And Roses
"Nie wstydź się nawet przez chwilę, robienia tego, co przynosi ci radość."
Każdy z nas ma dziwny sentyment do baśni. Lubimy stare historie o tym, jak Kopciuszek zgubił szklany pantofelek lub Bestia sprowadza Belle do swojego zamku.
Retelling to właśnie interpretacja dawnych baśni, mitów czy legend i pokazanie ich w całkiem nowej odsłonie. Do pisarek tego gatunku dołączyła Sarah J. Maas z nową odsłoną "Pięknej i Bestii". Wcześniej z takimi książkami spotkałam się dzięki Marrisie Meyer i jej "Sadze księżycowej", która mówi o robo-Kopciuszku.
Freya ma na głowie wykarmienie trzech członków rodziny, a nie pomaga w tym fakt, że jest środek zimy i ciągle szaleją zamiecie. W trakcie jednego z polowań dziewiętnastolatka zabija ogromnego wilka. Kilka dnia później na progu jej domu staje Bestia z zamiarem ukarania dziewczyny za zabicie przyjaciela. By uniknąć śmierci Freya zgadza się na przeprowadzkę do magicznej, niebezpiecznej krainy, którą zna tylko z legend i plotek ludzi z wioski. Na miejscu okazuje się, że jej porywacz nie jest zwierzęciem, tylko należy do rasy nieśmiertelnych fae- wróżek, które niegdyś rządziły ziemią. No i Bestia nazywa się Tamlin.
Podczas pobytu na Dworze Wiosny uczucia dziewczyny, do krainy i zamieszkujących ją istot, zmieniają się: na początku czuje nienawiść do istot i całej krainy, stopniowo zaczyna coraz bardziej zatracać się w tym świecie i Tamlinie. Przestają mieć znaczenie wszystkie ostrzeżenia i rady, które kiedyś usłyszała. Jest też Plaga, która rozprzestrzenia się po całej krainie, zagrażając jej mieszkańcom, a także ludziom.
Sama historia rozpoczyna się standardowo dla powieści fantasy- młoda dziewczyna z wioski jest podporą swojej rodziny, o wielkim świecie dowiaduje się od przejezdnych. Życie ją omija, nie oczekuje niczego więcej. Wystarczy jedno wydarzenie, by odmienić jej los.
Książka dzieli się na dwie części: pierwsza to ta, w której akcja toczy się powoli, nie ma zbyt dużo zwrotów akcji. Magia powoli wyłania się spomiędzy lasów i wkracza na teren Dworu Wiosny. Cały świat poznajemy z perspektywy dziewczyny, która nienawidzi wróżek i większość jej czynów jest motywowana właśnie tą nienawiścią.
Czas upływa, ale każdy dzień podobny jest do poprzedniego. Freya podsłuchuje, wypytuje i stara się jak najbardziej wypełnić luki w wiadomościach, które wie na temat świata Fae. Stopniowo cała uwaga powieści przestaje skupiać się na Tamlinie i Freyi- pojawiają się nowe wątki, postacie i zaczyna dziać się dużo więcej, niż na wcześniejszych stronach. Druga część to bardziej mroczna i straszna wersja- z Dworu Wiosny przechodzimy na Dwór pod Górą. Potyczki ze złem są niebezpieczne i wszędzie czai się śmierć.
Obie części są świetne i ta pierwsza, która jest raczej spokojna i zrównoważona ukazuje jak Maas potrafi zauroczyć czytelnika nawet, gdy akcja nie pędzi cały czas do przodu. Autorka idealnie wyważyła historię, wiedziała, kiedy zmienić tempo akcji i gdzie wprowadzić nowe faktu.
Fajnie też, że Maas wykorzystuje elementy baśni ale nie jest im ślepo wierna.
"Dwór Cierni i Róż" jest troszeczkę przewidywalny, jak na powieść fantasy przystało, ale to nie umniejsza przyjemności czytania; wszelkie dworskie intrygi, problemy i magia wisząca w powietrzu są w stanie nas pochłonąć.
Oczywiście nie mogło zabraknąć trójkąta miłosnego; może w pierwszej części nie jest tak widoczny, ale mam nadzieję, że w kolejnych częściach będzie go jeszcze więcej.
Historię Feyry i Tamlina można by zamknąć w jednym tomie, lecz byłaby to wielka strata dla czytelników- cały świat wróżek nie został jeszcze odkryty. Sarah J. Maas nie zawiodła mnie. Bałam się tej powieści, miałam wysokie oczekiwania przez opinie czytane w internecie i wszystko było tak świetne, jak "obiecywano".
____________________________________________________________________
Recenzja tej książki była najtrudniejszą jaką pisałam ostatnimi czasy. Jestem zachwycona tą powieścią i nie mogę uwierzyć, że drugiej części nie ma jeszcze na polskim rynku. Już tęsknie za Dworem Wiosny i nie mogę doczekać się Dworu Nocy.
I pytanie to was: TeamTamlin czy TeamRhysand?
snapchat: supernicki00
instagram: https://www.instagram.com/supernicki00/
Dominika
Mnie ta pozycja rozczarowała trochę, ale to może dlatego, że było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, może później będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńSama słyszałam różne opinie o twórczości tej autorki: jedni mówią, że nie lubią jej stylu inni, że im się podoba. Chyba wszystko zależy od gustu i czy znajdzie się to coś w książce.
UsuńHej! Ojejku, jejku, jejku! Jaki świetny blog! Ale wszystko po kolei...
OdpowiedzUsuń"Dwór cierni" i róż jest mocno reklamowany. S.J. Maas zresztą też, bo podobno jest naprawdę dobrą autorką.
Owszem, na rynku wydawniczym jest coraz więcej książek, które zostały inspirowane baśniami.
Po ACOTAR sięgnę z przyjemnością, bo nie mogę oprzeć się tej całej reklamie. I jeszcze "Piękna i bestia" - bardzo lubię tę opowieść!
A Twój blog jest świetny! Po prostu cudowny! Zostanę na dłużej z wielką przyjemnością! Obserwuję!! ♥♥ Ogromnie uwielbiam Twój styl pisania! ♥♥
Pozdrawiam Cię gorąco (zajrzyj do mnie, jeśli chcesz :D),
Isabelle West z Heavy Books
Dzięki za tak miły komentarz :)
UsuńUwielbiam baśnie, więc ta książka jest dla mnie obowiązkowa. I uwielbiam Sarę J Mass <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie ;)