12:00

Mój 2020 - dlaczego odeszłam i po co wracam?



Nie mam zielonego pojęcia, w jaki sposób mogę opisać swój 2020. Ostatnie miesiące były przytłaczające: początek pandemii, pierwszy lockdown, zamknięcie szkół i przyzwyczajenie się do nowej rzeczywistości całkowicie zajęły moje myśli. Musiałam nauczyć się przebywać sama ze sobą, nie popadać w otępienie i smutek z powodu zamknięcia i niepewnej sytuacji. Pomimo dłuższego wolnego, na które byłam zmuszona się udać z powodu zamknięcia lokali gastronomicznych nie czytałam zbyt dużo. Książki spadły na sam dół listy moich priorytetów. 
Nie mogłam znaleźć w nich ukojenia, więc przestałam czytać. W 2020 roku udało mi się dokończyć jedynie sześć pozycji, z czego nie jestem dumna, ale również przestałam obsesyjnie obwiniać się za swoją niechęć do czytania. Tak czasami po prostu bywa, że potrzebujemy odpoczynku od tego, co kochamy najbardziej. 


2. Siły ciemności Nora Roberts 





Nie są to wybitne powieści, ale również żadna z nich nie rozczarowała mnie jakoś szczególnie. Ubiegłe miesiące spędziłam nadrabiając filmowe i serialowe zaległości. Trochę pisałam, dużo pracowałam i byłam na najlepszych domówkach u znajomych. W środku pandemii zdążyłam się przeprowadzić i urządzić swój nowy pokój, który uwielbiam. Kupiłam więcej książek niż powinnam i w tym roku mam zamiar dokupić kolejny regał. Zainteresowałam się również witchcraftem i jak na razie stawiam pierwsze nieśmiałe kroki w tej dziedzinie. 




Plany na 2021 rok 

Planuję wrócić do czytania i to najważniejsze. Spędzać więcej czasu z przyjaciółmi i swoim kotem. Nie przejmować się tak bardzo opinią innych ludzi. Zdać matury i dostać się na swoje wymarzone studia. Wyjechać na krótkie wakacje i dalej rozwijać swoje zainteresowania. Regularnie dodawać posty na bloga i nauczyć się robić dobre zdjęcia. 
W styczniu chciałabym dokończyć dwie książki i zacząć trylogię Grisza, której ekranizacja w kwietniu ma trafić na Netflixa. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Oddychajaca ksiazkami , Blogger