13:06

Zapraszam dzieci, do chatki z piernika - recenzja "Nigdy nie pozwolę ci odejść" Katy Regnery

Nigdy nie pozwolę ci odejść 

Cykl: Współczesne baśnie (tom 2)  

Autor: Katy Regnery

Wydawnictwo: NieZwykłe

Strony: 488 stron 

Tytuł oryginału: Never let you go 

Rok wydania: 2018 rok 

Poprzednie recenzje: - 
Istnieje taki ból w twoim życiu, że kiedy go doświadczysz, jesteś wstrząśnięty do głębi, że cię nie zabił. Czujesz, że powinien cię zabić, że twoje serce powinno przestać bić i że twoje płuca powinny przestać oddychać i że twoje oczy powinny przestać widzieć. Wszystko powinno się po prostu zatrzymać

Od razu się przyznaję, że nie miałam pojęcia, że ta książka jest częścią jakiejś serii i oczywiście zaczęłam czytać od środka, ale Weterana nadrobię. Dzisiaj jednak skupimy się na drugim tomie Współczesnych baśni, który opowiada na nowo historię Jasia i Małgosi, skuszonych domkiem z piernika przez okrutną wiedźmę, której mieli być przekąską. Ta książka jest nową wersją bajki dla młodszych czytelników i spodziewałam się po niej wiele.   

Historia skupia się wokół dwójki dzieci, które zostały uprowadzone z rodziny zastępczej i przetrzymywane przez szalonego mężczyznę, który przetrzymywał je w piwnicy na swojej farmie. Spotykają się ponownie po trzynastu latach, w sercu ciągle nosząc wspomnienia dotyczące tamtego trudnego okresu w ich życiu i tego, jakie oparcie mieli w sobie nawzajem. 

Griselda to bohaterka, która ciągle karze się za to, że jej udało się uciec oprawcy, a Holden musiał z nim zostać. Przez całe swoje życie stara się go odnaleźć i nie traci nadziei, że jeszcze kiedyś się spotkają. Umawia się z mężczyzną, który jest agresywny i kompletnie jej nie szanuje. Odnoszę wrażenie, że to jedna z wielu kar, jakie nakładała na siebie dziewczyna po ucieczce z farmy. Niestety postać jest dość schematyczna i ciężko było mi się do niej przekonać. Nie wywoływała we mnie emocji, które obiecuje nam opis na tylnej części książki. Całe jej życie, związek, późniejsza relacja z Holdenem były bardzo nijakie i mało uczuciowe. 
Holden to postać w książce, której ja bardzo nie lubię, jednak jej współczuję. Rozumiem, że musiał mieć bardzo ciężkie dzieciństwo, rodziny zastępcze nie dawały mu żadnego poczucia bezpieczeństwa, ale z drugiej bardzo śmieszy mnie, gdy większość męskich postaci po traumatycznym przeżyciu szuka zapomnienia w używkach, seksie czy przemocy. Pomysł ze znaczkami na ciele jest oklepany i niesmaczny. W prawdziwym życiu nikt faceta, co przeleciał tyle dziewczyn, by nie tknął kijem. Niech w końcu autorki porzucą ten schemat, gdzie facet rucha co popadnie, a dziewczyna albo jest dziewicą albo ma jednego chłopaka nim pojawi się ten książę na białym koniu, bo niestety jest dość szowinistyczny. 

Początek książki jest świetny, retrospekcje pozwalają nam zrozumieć całość historii i to, dlaczego życie głównych bohaterów potoczyło się w taki sposób, ale niektóre wydarzenia następują po sobie zbyt szybko, co odbiera im na autentyczności. Mimo wszystko ciężko byłoby mi zaufać osobie, której nie widziałam kilkanaście lat i wyjechać z nią, zostawiając całe swoje życie pod znakiem zapytania w mniej niż trzy dni, a taki przedział czasowy mamy w Nigdy nie pozwolę ci odejść
Druga część książki to po prostu tworzenie problemów na siłę i Katy Regnery chciała żeby powieść była pełna emocji i łamała serce, a osiągnęła efekt przeładowania. Przewracałam te strony, czytałam o nowych komplikacjach i zamiast skupić się na tragedii, to miałam takie znowu? ile jeszcze? Naprawdę cieszyłam, że skończyłam czytać i te wszystkie wymysły są już za mną. 
Plusem jest lekki jak na tematykę styl autorki, dzięki czemu powieść czyta się wyjątkowo szybko i pomimo tej objętości nie męczy nas długość historii. Niestety, robi to cała fabuła, ale sam pomysł był wyjątkowo dobry. Żałuję tego, że wykonanie nie jest już na poziomie koncepcji. 

Weterana nadrobię, ale już raczej z bardzo dużym dystansem do tej autorki. Niestety, nie dostałam tego, co obiecuje sam opis i wydawca, więc ciężko jest pisać, że polecam książkę, ale można się z nią zapoznać, jeśli nie ma się innych, ciekawszych lektur pod ręką. 
____________________________________________________________________

Witam Was podczas publikacji ostatniej recenzji w tym miesiącu. Jesień już oficjalnie zawitała do naszych domów, a w moim mieście od kilku dni jest wyjątkowo ładna pogoda. Niestety, ja również musiałam przywitać przeziębienie, które niestety przerodziło się w coś poważniejszego. Cieszę się, że to ostatnie dni antybiotyku i od poniedziałku wracam do pracy i mam nadzieję, że do zdrowia. 
Powoli tworzę już podsumowanie miesiąca i muszę przyznać, że wrzesień okaże się najlepszy pod względem przeczytanych książek od początku tego roku! 
Jeśli czytaliście ciekawą adaptację baśni, to pochwalcie się tytułami w komentarzach. Z wielką chęcią przeczytam coś ciekawego w następnym miesiącu :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Oddychajaca ksiazkami , Blogger