"Misja Ivy"
Cykl: Misja Ivy (tom 1)
Autor: Amy Engel
Wydawnictwo: Akapit Press
Strony: 309
Tytuł oryginału: The Book of Ivy
"Tak zasypiamy- jego wargi na mojej szyi, moje serce w mojej dłoni."
Nie miałam zbyt wielkich wymagań co do tej książki. Podczas pośpiechu nie miałam okazji czytać opisu na tylnej okładce i z biblioteki brałam to, co wpadło mi w ręce. Dostałam więcej, niż oczekiwałam.
Na początku coś, o czym ostatnio piszę się dużo: rozpad świata po wojnie nuklearnej, garstka ludzi otacza się płotem, tworząc zamknięte społeczeństwo. Typowe, prawda? A jeśli nie do końca typowe, to na pewno wykorzystywane w wielu powieściach ("Igrzyska Śmierci", "Ogień i woda"). A żeby nie było zbyt dobrze, w pakiecie dostajemy dwa zwaśnione rody; po jednej stronie ci, którzy wygrali wojnę, po drugiej przegrani, którzy znoszą swój (gorszy) los z posłuszeństwem. Pomiędzy walką o przejęcie władzy, okrutnymi karami i chęcią zemstą jest Ivy. Szesnastolatka, która w dniu ustawionego ślubu wychodzi za syna obecnego prezydenta z zamiarem zamordowania go, a tym samym pomocy rodzinie w zemście, w którą zaczyna wątpić.
Autorka wykreowała całkiem ciekawych i wiarygodnych bohaterów, do których zaczęłam żywić uczucia (w głównej mierze miłość i nienawiść).
Ivy jest tutaj osobą, która żyła w kłamstwie, a wychowana została w chęci zemsty przez swojego ojca i siostrę. Jej postać cały czas zadaje sobie wiele trafnych pytań, ciągle się waha, nie potrafi podjąć decyzji, co będzie dobre, a co złe. Do tego Ivy nie do końca nad sobą panuje, jest bardzo uczuciowa i gdy coś jej nie pasuje, mówi o tym. Głośno i wyraźnie.
Postać Bishopa jest jednak trochę zbyt idealna, perfekcyjna. Cały czas czekałam na jego "drugie Ja", ale się nie doczekałam. Co w sumie jest trochę takie smutne.
Cała historia trzyma w napięciu, mimo że wszystko kręci się wokół relacji Ivy i Bishopa. Ich wspólne życie (a w pewnym sensie byli sobie całkiem obcy) niejeden raz mnie rozbawiło.
No o oczywiście brawa dla Amy Engel za poruszenie problemu, jakim są kojarzone małżeństwa. Smutne jest to, że nie jest to tylko "fikcja literacka", ale problem setki dziewczyn na świecie.
Pozostaje mi tylko czekać na kolejne części, a po tej poprzeczka będzie ustawiona trochę wyżej.
Nie czekaj, tylko...
CZYTAJ!
Witam was 17 lipca (tak, musiałam sprawdź datę, podczas wakacji,
wiem tylko, że jest wolne).
Połowa pierwszego miesiąca za nami, pogoda nie dopisuje. A raczej dopisuje, ale do tego
żeby siedzieć w domu i bezkarnie czytać książki i oglądać kolejne odcinki ulubionych seriali.
Właśnie we wtorek jadę do biblioteki po kolejne książki, a jutro mam zamiar zamówić kilka dla siebie. Czeka mnie dużo pisania, ale nie dostanę za to oceny, więc jest okay.
Za to wy możecie oceniać moje recenzje, komentować i polecać mi ciekawe książki. Teraz planuję inne posty, ale dotyczące książek.
NICKI xoxoxox
snapchat: supernicki00
instagram: https://www.instagram.com/supernicki00/
Wydaje się bardzo ciekawa! Jeśli będę miała okazję to po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥,
yudemere
świetny post i design bloga :)
OdpowiedzUsuńBędę wpadać częściej
http://paulinaborek.blogspot.com/ - zapraszam do siebie :)
Dzięki, miło mi się to czyta :)
Usuń