"Rebeliant"
Cykl: Legenda (tom 1)
Autor: Marie Lu
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Strony: 299
Tytuł oryginału: Legend
"- Zostanę z tobą na zawsze, mała. Chyba, że będziesz miała mnie serdecznie dosyć."
Do kupna tej książki zachęciła mnie cena (10 zł) oraz fakt, że jestem wielką fanką powieści postapokalitycznych, nawet bardziej niż tych fantasy. Nawet fajnie się złożyło, że od razu zakupiłam drugą część i od razu mogę zabrać się za jej czytanie.
"Rebeliant" jest na tym samym poziomie, co "Igrzyska Śmierci"- fakt, znalazło się parę mankamentów i niedociągnięć, ale nadal uważam tę powieść za rewelacyjną.
Akcja książki rozgrywa się w przyszłości, na terenie Ameryki, którą rządzi Republika, o charakterze totalitarnym. Na czele państwa stoi elektor, jego portery wiszą w każdym domostwie, a przysięga potwierdzająca posłuszeństwo jest składana przez wszystkich obywateli pięć razy dziennie. Każdy akt buntu grozi śmiercią. Przede wszystkim liczy się posłuszeństwo i oddanie państwu.
Przykładem idealnej obywatelki jest June. Jako jedyna osiągnęła wysoki wynik podczas Próby, którą przechodzi każdy dziesięciolatek. Jest idealnym żołnierzem, pupilkiem Republiki.
Day jest jej przeciwieństwem- chłopak, który nie przeszedł testu, młodociany przestępca, który robi wszystko, by zaszkodzić państwo i pomóc ludziom w gorszych sektorach.
Ich ścieżki krzyżują się, gdy zostaje zamordowana jedyna bliska osoba June- jej starszy brat. Day zostaje oskarżony o jego zabicie, a June przysięga sobie, że chłopak za to zapłaci.
Marie Lu zachwyciła mnie "Rebeliantem". Samo jej przeczytanie zajęło mi chwilę. Akcja i styl pisania autorki nie pozwoliły mi na oderwanie się od lektury choćby na chwilę. Owszem, schemat powieści jest często spotykany, zwłaszcza po fenomenie "Igrzysk Śmierci", ale jest to jedna z najlepszych książek tego gatunku.
Postacie nakreślone są w sposób wyrazisty, a konflikt ich interesów nadaje opowieści ciekawy przebieg, Nie przypuszczałam, że ich historia, aż tak mnie urzeknie.
W ciekawy sposób jest też nakreślony wątek romantyczny między głównymi bohaterami. Co prawda, w niektórych momentach byłam lekko zawiedziona jego rozwojem, ale Marie Lu nadała mu głębszy sens.
Narracja utworu jest pierwszoosobowa, z perspektywy June oraz Daya, co pozwala na wniknięcie w umysły bohaterów i zrozumieniem tego, co nimi kieruje oraz poznanie ich uczuć. W narracji trzecioosobowej czytelnik nie miałby możliwości, by zżyć się z postaciami ani utożsamiać się z nimi, co byłoby wielkim minusem tej powieści.
Reasumując, "Rebelianta" polecam fanom wartkiej, dynamicznej akcji. Jedna mała rada ode mnie: zacznijcie ją czytać w dzień wolny od jakichkolwiek obowiązków. Gdy się wciągnięcie w tę książkę, na pewno je zaniedbacie.
____________________________________________________________________
Ta książka jest żywym dowodem na to, że spontaniczne zakupy są najlepsze.
"Rebeliant" zajął mi kilka godzin i zaraz zabieram się za drugą część, aż żałuję, że nie mam od razu trzeciej części. Chyba szykuje się kolejny książkowy zakup ;)
snapchat: supernicki00
instagram: https://www.instagram.com/supernicki00/
Dominika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz