10:30

"Kulti" Mariana Zapata

Kulti

Cykl: -

Autor: Mariana Zapata

Wydawnictwo: NieZwykłe

Strony: 545 stron 

Tytuł oryginału: Kulti 

Premiera: 15 sierpnia 2018 roku 

Poprzednie recenzje:


Tak naprawdę mam problem ze sformułowaniem rzetelnej i jakiejś mądrej recenzji na temat tej książki z tego powodu, że to moje pierwsze spotkanie z autorką, jej styl jest dość specyficzny, a sam pomysł na powieść mnie zaskoczył, ogólnie dość pozytywnie. 

Kulti to historia nastoletniej, niemożliwej miłości, która przenosi się w dorosłość i rozpoczyna własną grę na boisku. Sal to bardzo zdolna piłkarka, która ciężko trenowała, by osiągnąć sukces. Nie jest jednak ideałem i zdarza się jej nazwać kogoś niemieckim piernikiem. Czy to poprawne politycznie? 

Najpierw chcę skupić się właśnie na tych bohaterach, ze względu na to, że to właśnie oni zaburzają mi całą ocenę tej książki. Naprawdę, moje uczucia względem nich zmieniały się z każdą kolejną stroną. Raz mogłam być całkowicie zirytowana, za chwilę wzdychałam z miłości, a potem zamykałam oczy i modliłam się o spokój. 
Sal to ten typ, który w prawdziwym życiu omijała z daleka. Jest na pewno zaradna, pracowita, ale w tym tak wyidealizowana, że nawet jak się wścieka i mówi niegrzeczne rzeczy, to robi to w dobrej sprawie i tak naprawdę czytelnik nic nie może jej zarzucić. Wydaje się przez to mało realna i zbyt przerysowana, ale mimo wszystko ma pewien urok. Podejrzewam, że chodzi o jej zachowanie względem Kultiego, trenera, dziewczyn z drużyny; miała uczucia i wyjątkowo zwracała uwagę na innych, co bardzo mi odpowiada. Czasami myślę, że większość bohaterów literackich brak empatii. 
Niemiecki piernik, Berlin czy Rey to już inna sprawa; milczący, bardzo zamknięty w sobie emerytowany piłkarz wydawał mi się najbardziej rzeczywistą postacią w całej książce. Autorka w perfekcyjny sposób przedstawiła na nim wszystkie wady i zalety sławy, oraz to, jak łatwo człowiek ulega różnym pokusom. 
Co do reszty bohaterów; żaden z nich nie jest rozwinięty na tyle, by można było uznać go za istotną postać w całej historii, Raczej tworzą tło dla dwójki piłkarzy, co jest minusem, bo przydałaby się swoista równowaga w książce, a tutaj jest ona trochę zachwiana. 

Styl Mariany też jest specyficzny, a całość została w trochę nieodpowiedni sposób wyważona; momentami wszystko się ciągnęło i było niesamowicie nudno, by za moment znów wyskoczyć z jakąś kłótnią czy niespodziewanym zdarzeniem. Mimo tego, wciągnęłam się w czytanie i poszło mi niewiarygodnie szybko. Podziwiam też autorkę za dobre zapoznanie się z tematem; nie musnęła go pobieżnie, a dość szczegółowo opisała nam wszystko, co wiąże się z piłką nożną i to w taki sposób, że jest to zrozumiałe nawet dla laika. 

Myślę, że jeszcze sięgnę coś do dorobku tej pisarki i zrobię to z chęcią, bo liczę na to, że reszta jej książek napisana jest lepiej. Mogę wam z czystym sercem polecić tę powieść, jako ciekawą odskocznią na kilka godzin. To jest tak naprawdę idealny letni klimat i jeśli ktoś lubi piłkę nożną, na pewno nie będzie się nudzić . 

1 komentarz:

  1. Pierwszy raz słyszę o tej książce, jednak mimo wszystko nie zachęca mnie ona za bardzo :/ Widocznie to nie moje klimaty. Za piłką nożną nie przepadam, haha :)

    around-nadien.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Oddychajaca ksiazkami , Blogger